W tym roku powrócili wielcy mistrzowie – Tarantino, Almodóvar, Scorsese. Z kolei z Lanthimosem odwiedziliśmy osiemnastowieczny dwór w Anglii, z Viggo Mortensenem przejechaliśmy pół Ameryki, poszliśmy na noże z samym Bondem, pożartowaliśmy z Jokerem, zajrzeliśmy do koreańskich piwnic i pewnej latarni. Zamiast jednak patrzeć wstecz, odkrywamy karty i zaglądamy w ekrany przyszłości! Przed Wami dziewięć filmów, na które czekamy w roku 2020*.
#”Małe kobietki”
Trzeci pełnometrażowy film w reżyserii muzy Noaha Baumbacha, oparty na powieści autorstwa Louisy May Alcott, wymienionej na liście 100 książek, które trzeba przeczytać wg BBC. Fabuła – wzbogacona o autobiograficzne wątki - skupia się na losach zubożałej rodziny Marchów. Cztery siostry: Meg, Jo, Beth i Amy zarażają swoim optymizmem i fantazją wszystkich wokół, podczas, gdy kraj trawiony jest ogniem wojny secesyjnej. Greta Gerwig umie w opowieści o dorastaniu, czego dowiodła już w nominowanej do Oscara „Lady Bird” (2017). Na ekranie – Saoirse Ronan, Emma Watson, Timothée Chalamet, Laura Dern, Meryl Streep, Florence Pugh.
data polskiej premiery: 31. stycznia
#”1917”
Sam Mendes, który ostatnio współpracował głównie z prawdopodobnie najbardziej znanym agentem MI6 (o którym będzie jeszcze mowa w tym zestawieniu), powraca z nowym, autorskim projektem. Podczas kręcenia brawurowego filmu rozgrywającego się podczas I wojny światowej, reżyser zdecydował się na nie mniej odważny zabieg - „1917” zostało nakręcone w jednym ujęciu! Oczywiście, tu i ówdzie musiały paść cięcia, jednak przy ich odpowiednim zamaskowaniu, całość sprawia wrażenie niebywale długiego long take’a (taki efekt prezentuje chociażby „Birdman”, 2014). Moc immersyjnych wrażeń zapewnią nam także zdjęcia Rogera Deakinsa.
data polskiej premiery: 31. stycznia
#”Ptaki nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)”
Po seansie „Suicide Squadu” (2016) chciałoby się jak najszybciej zapomnieć o parodii Jokera, jaką stworzył na ekranie Jared Leto. Z głowy nie chce również wyjść Harley Quinn w wykonaniu Margot Robbie – ale na szczęście z zupełnie innych powodów! Zapewne dlatego ta postać dostała swój własny film. Zapowiada się kolorowo (od samych plakatów można już dostać oczopląsu), brawurowo i femnistycznie!
data polskiej premiery: 7. Lutego
#”Matthias i Maxime”
W oczekiwaniu na pierwszy anglojęzyczny film od Xaviera Dolana, czyli „The Death and Life of John F. Donovan", otrzymujemy kameralną opowieść o burzliwej relacji dwóch przyjaciół z dzieciństwa, którzy w dorosłym życiu czują do siebie chyba już coś więcej. Soundtrack jak zwykle do odpalenia zaraz po opuszczeniu sali kinowej, a świetny aktorski duet tworzą tu Gabriel D'Almeida Freitas oraz sam reżyser. Nowy tytuł od złotego dziecka kina, lekkością formuły oraz natężeniem emocji zbliżony do debiutanckiego „Zabiłem moją matkę” (2009). data polskiej premiery:
21. lutego
#”Mulan”
Disney nie zwalnia tempa i kontynuuje serię aktorskich wersji dobrze znanych animacji. Tym razem przyszła kolej na historię z dalekiej Azji, gdzie dziewczyna przebrana za mężczyznę staje do walki w obronie kraju. Za kamerą Niki Caro, reżyserka m. in. serialu „Ania, nie Anna” (2017), redefiniującego klasyczną powieść Lucy Maud Montgmery.
data polskiej premiery: 27. marca
#”Nie czas umierać”
Choć Daniel Craig miał już zakończyć swoją przygodę z uniwersum agenta 007, zdecydował się jeszcze raz przyjąć licencję na zabijanie w tajnej służbie Jej Królewskiej Mości. Jakiś czas temu polską publiczność zeelektryzowała informacja, jakoby to Tomasz Kot miał wcielić się w przeciwnika Bonda – ostatecznie, jak wiemy, nie otrzymał jednak angażu. W obsadzie ponownie znaleźli się Ben Wishaw jako Q i Ralph Fiennes jako M. Zwiastun zdradza, że szykuje się również powrót postaci granej przez Christopha Waltza. To już 25ty z kolei film o Brytyjczyku, dla którego świat to za mało.
data polskiej premiery: 3. kwietnia
#”Tenet”
O nowym filmie Cristophera Nolana wciąż wiemy bardzo niewiele, co tylko podgrzewa atmosferę wokół tajemniczej produkcji z Robertem Pattinsonem w roli głównej. Obok przyszłego Batmana, na ekranie zobaczymy także Michaela Caine’a, Aarona Taylor-Johnsona czy Kennetha Branagha. Reżyser chwali się, że to jego najambitniejszy projekt, zdjęcia kręcono w siedmiu krajach, a do niektórych scen wybudowano ogromne scenografie. Pozostaje tylko czekać na letni powiew prestiżu od twórcy „Memento” (2000).
data polskiej premiery: 17. lipca
#„West Side Story”
Moda na odświeżanie klasyków zagościła w kinie już na dobre. Po sprawdzone tytuły sięgają także uznani reżyserzy - Steven Spielberg zaprezentuje w przyszłym roku własną wersję legendarnego musicalu z początku lat 60., który zdobył aż 10 Oscarów. Parę kochanków z konkurencyjnych gangów zagrają Ansel Elgort, gwiazda „Baby Driver” (2017) i debiutująca na dużym ekranie Rachel Zegler. W remake’u zobaczymy ponadto m.in. Ritę Moreno, 86-letnią dziś aktorkę, która wystąpiła także w pierwowzorze z 1961 roku.
data polskiej premiery: 18. grudnia
#”Diuna”
Do ekranizacji bestselleru Franka Herberta przymierzało się już wielu reżyserów, w tym Ridley Scott i Alejandro Jodorovsky. Dotąd dokonał tego jedynie David Lynch, jednak jego adaptacja okazała się finansowym fiaskiem i być może jedynym niespełnionym filmem w karierze. Miejmy nadzieję, że losy „Diuny” wg Denisa Villeneuve’a potoczą się zupełnie inaczej. A są ku temu przesłanki – Timothée Chalamet i Oscar Isaac w obsadzie, za obsypany gwiezdnym piaskiem soundtrack odpowiada zaś Hans Zimmer. No i doskonale przyjęty „Blade Runner 2049” (2017), który dowodzi, że Kanadyjczyk całkiem nieźle radzi sobie w starciu z legendami, jak i w nieziemskich przestrzeniach.
data polskiej premiery: 18. grudnia
Monika Żelazko
*Lista uwzględnia wyłącznie tytuły, dla których ogłoszono już datę polskiej premiery.