W sieci pojawił się zwiastun ,,Wszyscy wiedzą” Asghara Farhadiego. Po przygodzie z Francją, w najnowszym filmie Irańczyk powraca na europejski grunt, w głównych rolach obsadzając naczelną hiszpańskojęzyczną parę współczesnego kina: Penelope Cruz i Javiera Bardem.
Tym razem Farhadi trafił na grunt zupełnie sobie obcy, a mianowicie do Hiszpanii, ziemi ojczystej słynnej filmowej pary, która niedawno wystąpiła w duecie jako Virginia Valejo i Pablo Escobar. Jak sam przyznaje w wywiadach, wybór lokalizacji jest nieprzypadkowy, ma bowiem genezę w osobistym wspomnieniu z wycieczki na Półwysep Iberyjski przed kilkunastoma laty, podczas której, w małym miasteczku, napotkał na zdjęcia porwanej dziewczynki. ,,Moja córka bała się całą podróż” - mówił podczas tegorocznego festiwalu w Toronto - ,,A ja od tego czasu zastanawiałem się nad sytuacją, w której rodzina traci jednego ze swoich członków. Ta myśl została ze mną na długo”.
Zapowiedź filmu, zwłaszcza w oczach widzów zaznajomionych bliżej z twórczością Farhadiego, zaskakuje wartką akcją, niepodobną twórcy pamiętnego ,,Rozstania”, który swoje fabuły zwykle opiera na subtelnie manifestujących się zawiłościach międzyludzkich relacji. Tym, co pozostaje niezmienne, jest obecność tajemnicy, która w filmach Irańczyka zawsze stanowi katalizator głęboko skrywanych uczuć, a jej ujawnienie wyzwala dawno pogrzebane konflikty i prowadzi do trudnej emocjonalnie konfrontacji bohaterów.
Tym razem główną bohaterką jest Laura (Penelope Cruz), Hiszpanka na co dzień mieszkająca w Buenos Aires, powracająca po latach do rodzinnej wioski w związku z zaproszeniem na rodzinne wesele. Wraz z nią przybywa córka Irene. Zaprzyjaźniwszy się szybko z lokalnym chłopcem, nastolatka poznaje sekret matki, o którym - jak przekonuje jej nowy kolega - ,,wszyscy wiedzą”; przed laty Laura, wyjeżdżając, zostawiła głęboko zakochanego w niej Paco (Javier Bardem), który nigdy nie opuścił miasteczka. W połowie ślubnego przyjęcia Irene zostaje porwana, a tym samym rozpoczyna się gra pozorów, towarzysząca poszukiwaniu winnego - a Farhadi, podobnie jak w ,,Co wiesz o Elly”, nie zamierza ułatwiać nam rozwikłania zagadki, rzucając cień podejrzeń na każdego.
Film, który otworzył tegoroczny festiwal w Cannes, spotykał się do tej pory z mieszaną reakcją krytyków, zarzucających Farhadiemu odejście od antonioniowskich inspiracji w stronę estetyki telenoweli; podobny los spotkał wcześniej również nakręconą na gruncie europejskim ,,Przeszłość” (2013). Zależność tę uwypukla perspektywa entuzjastycznego przyjęcia, z jakim spotkały się irańskie filmy Farhadiego: ,,Rozstanie” (2011), oscarowy ,,Klient” (2016) i docenione w Berlinie ,,Co wiesz o Elly” (2009), które otworzyło Golshifteh Farahani drzwi do międzynarodowej kariery. Zdaje się, że choć sam Irańczyk ma ambicję - również dosłownie - poszerzać reżyserskie horyzonty, publiczność woli osadzone w Iranie historie, z tak wielkim kunsztem portretujące konflikt perskiej spuścizny i islamskich wartości na tle współczesnych przemian. Wniebowzięte są za to hiszpańskojęzyczne media, chwalące ,,Wszyscy wiedzą” za autentyczność przedstawienia. Kto ma rację, przekonamy się przy okazji polskiej premiery, której data nie została jeszcze wyznaczona.
Magdalena Narewska
źródło: Deadline.com