Image
Butterfly Kisses

“What will people say” (reż. Iram Haq)

Gdy ojciec Nishy, przyłapuje ją z chłopakiem, postanawia w ramach kary odesłać ją do rodziny w Pakistanie. Ten film musiał pojawić się w moim zestawieniu za to, że zostawił we mnie poczucie złości, pomieszanej z bezsilnością. I może jeszcze wdzięcznością za to, że mam to szczęście, że mogę być kim chcę.

„Butterfly kisses” (reż. Rafael Kapelinski)

Wszyscy mamy swoje demony, ale te, które dręczą Jake’a są dużo straszniejsze niż innych. Ten film bardzo długo po obejrzeniu, dawał mi o sobie znać. Dogłębnie przejmujące dzieło, które potrafi mocno podrapać po duszy.

„Montana” (reż Limor Shmila)

Zawsze staram się obejrzeć wszystkie produkcje z Bliskiego Wschodu na festiwalu. Wśród izraelskich perełek wyraziście w mojej pamięci lśni właśnie „Montana”, bo w iście mistrzowski sposób pokazano tam kobiecą siłę w starciu z małomiasteczkowymi realiami.

“Revenge” (reż. Coralie Fargeat)

Seansu tego filmu długo nie zapomnę, ponieważ podzielił salę kinową równiutko na pół (ja go zdecydowanie pokochałam). Wspaniałe kino z hektolitrami przelanej krwi i szkołą survivalu.

„Serce miłości” (reż. Łukasz Ronduda)

To dzieło pełne sztuki, wspaniałych kadrów i wdzierającej się do krwioobiegu muzyki. Niesamowita relacja dwójki artystów, gdzie każde z osobna jest zarówno inspiracją, jak i indywidualnym twórcą.

Kinga Majchrzak