Image
Tamte dni, tamte noce

O tym, że sequel ,,Tamtych dni, tamtych nocy” powstanie, wiemy już od ponad roku. Teraz jednak Luca Guadagnino zdradza nieco więcej szczegółów na temat dalszych losów Elio i Olivera oraz samego scenariusza.

Tych, którzy byli przekonani, że Guadagnino jest już na etapie doszlifowywania scenariusza, niestety musimy zawieść. Choć jeden z najbardziej uwielbianych włoskich twórców od dawna planuje realizację kolejnej części filmu, prace nad nim jeszcze się nie zaczęły. Powód jest prosty - pandemia skutecznie uniemożliwiła reżyserowi mieszkającemu we Włoszech czynności preprodukcyjne. To właśnie ze względu na nią Luca Guadagnino wciąż nie nawiązał współpracy ze scenarzystą.

Zamknięcie włoskich granic pokrzyżowało plany reżysera, który planował wybrać się za ocean. W Stanach Zjednoczonych miał spotkać się ze scenarzystą, który jest brany pod uwagę jako potencjalny autor sequela. Jak donosi IndieWire, Guadagnino wyznał, że jest to twórca, którego bardzo ceni, ale nie chce podawać do publicznej wiadomości jego nazwiska. Pierwszą część napisał James Ivory, słynący z efektownych adaptacji arcydzieł literatury angielskiej. Za scenariusz ,,Tamtych dni, tamtych nocy” otrzymał on Oscara. Na jego wkład w projekt niestety nie możemy liczyć. Ivory już rok temu zadeklarował że nie weźmie ( i nie chciałby wziąć) w nim udziału, nie wyjaśniając dlaczego. Być może, podobnie jak wielu fanów filmu, uważa historię za skończoną, a sequel - za niekoniecznie potrzebny?

Nie zmienia to faktu, że kontynuacja książkowego pierwowzoru zdobyła dużą popularność i uznanie wśród czytelników. Andre Aciman postanowił napisać ją pod wpływem filmu, który pojawił się na ekranach. Film sprawił, że zdałem sobie sprawę, że chcę wrócić do bohaterów i obserwować ich przez kolejne lata - powiedział pisarz w rozmowie z Vulture, dodając, że świat wykreowany w ,,Tamtych dniach, tamtych nocach” tak naprawdę nigdy go nie opuścił. Zatytułowana ,,Znajdź mnie” kontynuacja opiera się na innej formule niż część pierwsza. Podzielona została na trzy osobne opowiadania; ich bohaterami są Elio i Oliver, ale również ojciec Elio, który niedawno rozwiódł się z żoną. Wydarzenia w niej przedstawione rozgrywają się dwadzieścia lat później.

Nie oznacza to oczywiście, że na sequel ,,Tamtych dni, tamtych nocy” przyjdzie nam czekać przez kolejne dwie dekady - choć jeszcze niedawno Timothee Chalamet twierdził, że kontynuacja może podążyć drogą wytyczoną przez ,,Boyhood” Richarda Linklatera. Luca Guadagnino planuje przystąpić do pracy znacznie szybciej i liczy na to, że na planie spotka się z aktorami, którzy wystąpili w pierwszej części. Czy możemy spodziewać się ich udziału w sequelu? Niewątpliwie zobaczymy w nim Timothee Chalameta. Armie Hammer również prawdopodobnie nie odmówi, choć w jego wypowiedziach przebijają mieszane uczucia. Nic dziwnego - po postawieniu tak wysokiej poprzeczki, trudno będzie dorównać oryginałowi.

Na razie nie wiemy, kiedy ruszą pracę nad filmem, ale z pewnością możemy liczyć na to, że powstanie. Pozostaje tylko spekulować, kto jest tajemniczym scenarzystą, tak cenionym przez Luca Guadagnino.

źródła: Vulture, IndieWire

Magdalena Narewska