George Miller najwyraźniej zatęsknił za alternatywą dla postapokaliptycznego świata, który wykreował w ,,Mad Maxie”. Jego najnowszy film będzie epickim love-story wpisującym się w gatunek fantasy.
Dokonania reżyserskie George’a Millera to rezerwuar kontrastów. Jeśli reżyser akurat nie przebywa na planie kolejnej części ,,Mad Maxa”, najprawdopodobniej przygotowuje właśnie kolejną fantastyczną animację dla dzieci. To przecież spod jego rąk wyszedł ,,Happy Feet – tupot małych stóp” czy familijna ,,Babe – świnka z klasą”, okołoświąteczny klasyk. Kompromis w tej dwubiegunowej filmografii może stanowić najnowszy film – ,,Three thousand years of longing”. Przeznaczony dla dorosłej publiczności, film będzie stanowić odejście Millera od apokaliptycznego klimatu znanego nam z kolejnych części ,,Mad Maxa”.
Choć nie znamy dotąd szczegółów fabuły, reżyser zdradził w rozmowie z Deadline, że możemy spodziewać się obrazu, utrzymanego w zupełnie innym charakterze niż seria, dzięki której stał się rozpoznawalny w świecie filmu. ,,Jedno mogę Wam powiedzieć: nie jest to kolejny «Na drodze gniewu». To film który jest mocno wizualny, ale jest niemal przeciwieństwem «Na drodze gniewu». Jest nakręcony niemal całkowicie wewnątrz i jest w nim sporo konwersacji. Są sceny akcji, ale pojawiają się incydentalnie i wydaje mi się, że można by określić go mianem «anty–Mad Maxa».” – powiedział w wywiadzie dla magazynu.
W tym epickim love story, którego tytuł przywodzi na myśl utrzymaną w stylistyce magicznego realizmu powieść Gabriela Garcii Marqueza, podobno ma się pojawić nawet...dżin. A ponadto – aktorzy z najwyższej półki. Główne role odegrają Idris Elba i Tilda Swinton – nie wiadomo jeszcze, w kogo się wcielą. W rozmowie z Deadline Miller wyznał, że współpraca z obojgiem wywiązała się naturalnie – okazali się bowiem stworzeni dla postaci, które wyszły spod pióra reżysera. ,,Mam nadzieję, że będzie to dla nich okazja do zrobienia czegoś innego, niż robili do tej pory” – stwierdził enigmatycznie.
Dla fanów Millera wiadomość o nowym projekcie z pewnością ma słodko–gorzki posmak. Z jednej strony, film fantasy w wykonaniu reżysera zapewne będzie dopięty na ostatni guzik, z drugiej jednak – decyzja o rozpoczęciu zdjęć oznacza odroczenie powstania kolejnej części ,,Mad Maxa”. Seria, ktorej pierwsza część powstawała z praktycznie zerowym budżetem, na przestrzeni lat ewoluowała w prawdziwy generator zysków. Potyczki z wytwórnią Warner, która została pozwana przez firmę produkcyjną Millera za niewypłacenie należnej pensji, sprawiły, że kontynuacją ,,Mad Maxa” musiała zostać odroczona. Reżyser potwierdził jednak, że kolejne części powstaną. Jedna z nich będzie w całości poświęcona Furiosie, wykreowanej przez Charlize Theron.
źródło: Deadline, IndieWire
Magdalena Narewska